czwartek, 11 kwietnia 2013

Rozdział 5

O bosz... w końcu udało mi się napisać rozdział... jest bardzo krótki, wiem. to ciąg dalszy rozdziału 4, z 4 września (według kalendarza w powieści oczywiście :P) mimo, że większą część niego stanowią cytaty z "Błękitu Szafiru" (dokładne strony i wersy podam na końcu) i tak pisałam go najdłużej ze wszystkch. chyba mam po prostu blokadę, bo nie mogłam nic wymyślić. w następnych rozdziałach też możliwe, że będę posiłkowała się cytatami z książek, dopóki mój zastój nie minie... wolę jednak dodać rozdziały, w których uczestniczyła najczęściej pani Gier, bo to ona jest autorką Tryloggi Czasu, serii, z której pochodzą cytaty i chyba jednej z najromantyczniejszych serii książek, jakie czytałm. Pisałam już o tej serii chyba kilka razy, a na moim drugim blogu możecie spodziewać się, w najbliższym czasie jakiejś recenzji. tak więc już, bez dalszych wstępów, zapraszam do czytania:

-------------------------------------------------

4 września, czwartek Cd.
Długo nie odrywaliśmy się od się od siebie. W końcu jakaś część mojej podświadomości zaczęła myśleć logicznie: „Co ty robisz do cholery?! Znasz gościa 4 dni i się z nim całujesz?!” ale druga mówiła: „Przecież nie 4 dni, tylko 12 lat!”
„Ale przez 10 lat go nie widziałaś!”
„Co z tego, i tak znam go najlepiej z całej szkoły!”
„Ale może byś jeszcze poczekała, tak z miesiąc, albo 2?”
„Po co? Źle nie jest! Chłopak nieźle całuje…”
„Ogarnij się! Musisz go odepchnąć. Nie możesz się tak oddawać!”
Walczyły we mnie dwie strony. W końcu ta „bardziej logiczna” strona wygrała. Delikatnie odsunęłam się od Austina. Blondyn uśmiechnął się do mnie i spojrzał mi w oczy. W tej chwili cały mój plan, polegający na racjonalnym wytłumaczeniu chłopakowi, dlaczego nie powinniśmy się całować, legł w gruzach. Jak można mieć tak zajebiste oczy?! Nie mogłam wykrztusić słowa, mogłam tylko wpatrywać się w tego chłopaka.
„Mogłam dokonać analitycznego porównania tego pocałunku z innymi, które przeżyłam wcześniej, oraz określić, dlaczego (...) [Austin] całował o niebo lepiej.”*
- Już późno. – mruknął Austin i spojrzał na zegarek. „Wytrącona z równowagi wpatrywałam się w niego. (…) Czyżby to miało znaczyć, że chce nad tym wszystkim przejść do porządku dziennego? Po pocałunku (właściwie lepiej przed, ale na to było już za późno) należałoby jeszcze może wyjaśnić parę podstawowych kwestii, prawda? Czy ten pocałunek był swego rodzaju wyznaniem miłości? Może ja i (…) [Austin] byliśmy teraz nawet parą. Czy tylko trochę się pomizialiśmy, bo akurat nie mieliśmy nic lepszego do roboty? (…) Wolałabym odgryźć sobie język, niż zadać jedno z tych pytań, które przemknęły mi przez głowę.”** 
 „Tak wiele się zdarzyło, a ja miałam tak mało czasu, żeby się nad tym zastanowić, że głowa wprost pękała mi od natłoku informacji i wrażeń. Gdybym była postacią z  kreskówki, unosiłby się nade mną dymek z gigantycznym znakiem zapytania. I może jeszcze parę trupich czaszek."***

W tym momencie usłyszałam zbawienne trąbienie samochodu, które wybawiło mnie od mówienia czegokolwiek . To tata podjechał po mnie, tak jak obiecał.
„Spróbowałam zebrać się w sobie. Jeśli (...) [Austin] chce nad tym przejść do porządku dziennego – proszę bardzo, ja też tak mogę. ”****
- Chodźmy już. – powiedziałam. – muszę zamknąć sklep. - Próbowałam przecisnąć się obok chłopaka, ale przytrzymał mnie za ramię
„- Posłuchaj, tamto… - Przerwał, zapewne w nadziei, że wpadnę mu w słowo.
Czego oczywiście nie zrobiłam. Bardzo chciałam usłyszeć, co ma do powiedzenia. Poza tym, miałam trudności z oddychaniem, kiedy stał tak blisko mnie.
- Ten pocałunek… Mnie… - I znowu zamilkł.
Ale ja natychmiast dokończyłam w myślach: „Mnie nie o to chodziło”.
Och, jasne, więc nie powinien był tego robić, prawda? To tak, jakby podpalić zasłony, a potem się dziwić, że cały dom się pali (no dobra, głupie porównanie). Nie zamierzałam mu niczego ułatwiać i tylko patrzyłam na niego chłodno i wyczekująco. To znaczy próbowałam patrzeć chłodno i wyczekująco, a w rzeczywistości prawdopodobnie przybrałam minę w stylu „jestem mały Bambi, proszę cię, nie strzelaj do mnie!” – i nic nie mogłam na to poradzić. Jeszcze tego brakowało, żeby zaczęła mi drżeć dolna warga.
Mnie nie o to chodziło. No, dalej, powiedz to!
Ale (...) [Austin] nic nie powiedział. (…) [Zamiast tego] pocałował mnie ponownie, tym razem bardzo delikatnie.”****
--------------------------------------------
        "Błękit Szafiru", str. 17, wer. 18-20
**      "Błękit Szafiru" str.19, wer. 6-13
***    "Błękit Szafiru" str. 20, wer. 7-11
****  "Błękit Szafiru" str. 20, wer. 18-29, str. 21, wer. 1-7, wer.12-13

22 komentarze:

  1. *___* chyba się skuszę na przeczytanie tej książki ;)
    A co do rozdziału to fajny ;)
    Czekam na kolejny

    ~Elmo ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jest seria, moja droga :) a cytaty są z drugiej części, więc nie radzę od niej zaczynać, bo gówno zrozumiesz >.< pierwsza to "Czerwień Rubinu", tak jak by co :) a cała Trylogia jest na prawdę zarombista ^^

      Usuń
    2. zresztą wejdź na drugiego bloga, dowiesz się wszystkiego ^^

      Usuń
  2. Świetny rozdział,tylko szkoda,że taki krótki.Ciekawe co się wydarzy w kolejnym rozdziale.Czekam z niecierpliwością na next.
    -Sabina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki, ale w większości, napisała go jednak pani Gier :) pisałam już, że mam blokadę. kolejny zaczęłam już pisać. napisałam kilkanaście zdań i od pół godziny tkwię w martwym punkcie. dodam. jak tylko przebiję się ponad 3 strony w Wordzie, to dodam :)

      Usuń
  3. Awwwwwww serce mi łomocze ( chociaż to może dlatego że przed chwilą tańczyłąm ale nevermind ) takie romantyczne awwwww
    nie odpisałam ci na meila jetsme zła taak ;((( ale odczytałąm go na tablecie a potem zapomniałam odpisać :D
    z pomocą pani Gier czy bez jest czad i chce next :D
    pewnie czekałąś na mój komentarz z niecierpliwością co? xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz, tym razem wyjątkowo ci wybaczę :P
      tak, czekałam, bo pełnisz tu funkcję eksperta :) jesteś z nas najstarsza (chyba, że coś mnie ominęło :P)
      już piszę kolejny i chyba moja blokada powoli mija... powoli zaznaczam! niech nikt nie oczekuje, że jutro dodam rozdział na 4 strony w Wordzie. -.- przynajmniej wpadł mi pomysł, na rozdział (ty wiesz, o co chodzi, więc nie zdradzaj >.<) we wtorek, ewentualnie w środę dodam :)

      Usuń
  4. hie hie hie (mina sztaana) :D
    nooo 18 mi stuknie w grudniu xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to już stara jesteś! >.<
      taki tam suchar, nie fochaj się c(:
      mi w lipcu 13 stuknie

      Usuń
  5. świetne! dodaj szybko kolejny! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak tylko osiągnie min. 3 strony w wordzie, to wrzucam, nawet nie skończony, bo mnie zamęczycie, a Samara Morgan to mnie będzie pewnie nawiedzać w nocy >.< (patrz poniżej O.O)

      Usuń
  6. świetny rozdział :D
    czekam na kolejny
    zapraszam do mnie http://here-comes-forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Chamska reklama:
    zapraszam do mnie ;)
    http://austin-and-ally-my-fiction-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ściągasz ode mnie! :O (a właściwie to z "Zapytaj Beczkę", ale uznajmy, że ode mnie >.<)

      Usuń
  8. Ile można czekać ja się pytam? xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sory, ale jak na razie mam urwanie głowy, :/ mimo, że moja blokada ustąpiła już prawie zupełnie (wczoraj się wzięłam i napisałam prawie połowę rozdziału z taką samą łatwością jak zwykle). Niestety przyczyniła się do tego pewna książka, a dokładniej seria "Strażnicy Historii". To jedna z najlepszych książek, jakie czytałam. Dziś na matmie skończyłam pierwszą część. Tak mnie wciągnęła, że pół minuty koleżanka musiała do mnie krzyczeń, zanim zrozumiałam, że chce pożyczyć długopis. >.< W każdym razie, na jednej z ostatnich stron moja reakcja wyglądała mniej więcej tak: WTF?! O.O ALE JAK TO?! ONA?! NA PRAWDĘ?! ALE TO NIE MOŻLIWE! PRZECIEŻ... ONA NIE MOŻE BYĆ...
      a potem: DAWAĆ MI TU KURDE DRUGĄ CZĘŚĆ, W TEJ CHWILI!
      Tak więc, jak widzisz, zakończenie było dość zaskakujące >.< powinnaś przeczytać. na prawdę. teraz mam kolejne zadanie i wszystko wskazuje, że jutro będę siedziała do późnej nocy, nad zadaniem na zajęcia dodatkowe. oczywiście miałam na to 2 tygodnie, ale jak to ja, odłożyłam to na ostatnią chwilę. geniusz -.- tak więc czeka mnie najpierw jeszcze z godzinka zabawy z Paintem, a potem kolejne 3 lub 4, z najgłupszym programem świata -.- szykuje się świetne, piątkowe popołudnie... -.-
      Dziś zaczęłam jeszcze czytać Igrzyska Śmierci, które wciągają równie mocno :)

      Usuń
  9. Może przeczytam jak przeczytam 187374378324 innych książek które ma do przecztania :D

    OdpowiedzUsuń