-------------------------------------------------
4 września, czwartek Cd.
Długo nie odrywaliśmy się od się od siebie. W końcu jakaś
część mojej podświadomości zaczęła myśleć logicznie: „Co ty robisz do cholery?! Znasz gościa 4 dni i się z nim całujesz?!”
ale druga mówiła: „Przecież nie 4 dni,
tylko 12 lat!”
„Ale przez 10 lat go
nie widziałaś!”
„Co z tego, i tak
znam go najlepiej z całej szkoły!”
„Ale może byś jeszcze
poczekała, tak z miesiąc, albo 2?”
„Po co? Źle nie jest!
Chłopak nieźle całuje…”
„Ogarnij się! Musisz
go odepchnąć. Nie możesz się tak oddawać!”
Walczyły we mnie dwie strony. W końcu ta „bardziej logiczna”
strona wygrała. Delikatnie odsunęłam się od Austina. Blondyn uśmiechnął się do
mnie i spojrzał mi w oczy. W tej chwili cały mój plan, polegający na
racjonalnym wytłumaczeniu chłopakowi, dlaczego nie powinniśmy się całować, legł
w gruzach. Jak można mieć tak zajebiste oczy?! Nie mogłam wykrztusić słowa,
mogłam tylko wpatrywać się w tego chłopaka.
„Mogłam dokonać analitycznego porównania tego pocałunku z
innymi, które przeżyłam wcześniej, oraz określić, dlaczego (...) [Austin] całował o
niebo lepiej.”*
- Już późno. – mruknął Austin i spojrzał na zegarek. „Wytrącona
z równowagi wpatrywałam się w niego. (…) Czyżby to miało znaczyć, że chce nad
tym wszystkim przejść do porządku dziennego? Po pocałunku (właściwie lepiej
przed, ale na to było już za późno) należałoby jeszcze może wyjaśnić parę
podstawowych kwestii, prawda? Czy ten pocałunek był swego rodzaju wyznaniem
miłości? Może ja i (…) [Austin] byliśmy teraz nawet parą. Czy tylko trochę się
pomizialiśmy, bo akurat nie mieliśmy nic lepszego do roboty? (…) Wolałabym odgryźć
sobie język, niż zadać jedno z tych pytań, które przemknęły mi przez głowę.”**
„Tak wiele się
zdarzyło, a ja miałam tak mało czasu, żeby się nad tym zastanowić, że głowa
wprost pękała mi od natłoku informacji i wrażeń. Gdybym była postacią z kreskówki, unosiłby się nade mną dymek z
gigantycznym znakiem zapytania. I może jeszcze parę trupich czaszek."***
W tym momencie usłyszałam zbawienne trąbienie samochodu,
które wybawiło mnie od mówienia czegokolwiek . To tata podjechał po mnie, tak
jak obiecał.
„Spróbowałam zebrać się w sobie. Jeśli (...) [Austin] chce nad tym
przejść do porządku dziennego – proszę bardzo, ja też tak mogę. ”****
- Chodźmy już. – powiedziałam. – muszę zamknąć sklep. - Próbowałam
przecisnąć się obok chłopaka, ale przytrzymał mnie za ramię
„- Posłuchaj, tamto… - Przerwał, zapewne w nadziei, że
wpadnę mu w słowo.
Czego oczywiście nie zrobiłam. Bardzo chciałam usłyszeć, co
ma do powiedzenia. Poza tym, miałam trudności z oddychaniem, kiedy stał tak
blisko mnie.
- Ten pocałunek… Mnie… - I znowu zamilkł.
Ale ja natychmiast dokończyłam w myślach: „Mnie nie o to
chodziło”.
Och, jasne, więc nie powinien był tego robić, prawda? To
tak, jakby podpalić zasłony, a potem się dziwić, że cały dom się pali (no
dobra, głupie porównanie). Nie zamierzałam mu niczego ułatwiać i tylko
patrzyłam na niego chłodno i wyczekująco. To znaczy próbowałam patrzeć chłodno
i wyczekująco, a w rzeczywistości prawdopodobnie przybrałam minę w stylu „jestem
mały Bambi, proszę cię, nie strzelaj do mnie!” – i nic nie mogłam na to
poradzić. Jeszcze tego brakowało, żeby zaczęła mi drżeć dolna warga.
Mnie nie o to chodziło. No, dalej, powiedz to!
Ale (...) [Austin] nic nie powiedział. (…) [Zamiast tego] pocałował
mnie ponownie, tym razem bardzo delikatnie.”****
--------------------------------------------* "Błękit Szafiru", str. 17, wer. 18-20
** "Błękit Szafiru" str.19, wer. 6-13
*** "Błękit Szafiru" str. 20, wer. 7-11
**** "Błękit Szafiru" str. 20, wer. 18-29, str. 21, wer. 1-7, wer.12-13
Super
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuń*___* chyba się skuszę na przeczytanie tej książki ;)
OdpowiedzUsuńA co do rozdziału to fajny ;)
Czekam na kolejny
~Elmo ♥
to jest seria, moja droga :) a cytaty są z drugiej części, więc nie radzę od niej zaczynać, bo gówno zrozumiesz >.< pierwsza to "Czerwień Rubinu", tak jak by co :) a cała Trylogia jest na prawdę zarombista ^^
Usuńzresztą wejdź na drugiego bloga, dowiesz się wszystkiego ^^
UsuńŚwietny rozdział,tylko szkoda,że taki krótki.Ciekawe co się wydarzy w kolejnym rozdziale.Czekam z niecierpliwością na next.
OdpowiedzUsuń-Sabina
dzięki, ale w większości, napisała go jednak pani Gier :) pisałam już, że mam blokadę. kolejny zaczęłam już pisać. napisałam kilkanaście zdań i od pół godziny tkwię w martwym punkcie. dodam. jak tylko przebiję się ponad 3 strony w Wordzie, to dodam :)
Usuńdzięki. :) wpadnę
OdpowiedzUsuńAwwwwwww serce mi łomocze ( chociaż to może dlatego że przed chwilą tańczyłąm ale nevermind ) takie romantyczne awwwww
OdpowiedzUsuńnie odpisałam ci na meila jetsme zła taak ;((( ale odczytałąm go na tablecie a potem zapomniałam odpisać :D
z pomocą pani Gier czy bez jest czad i chce next :D
pewnie czekałąś na mój komentarz z niecierpliwością co? xd
wiesz, tym razem wyjątkowo ci wybaczę :P
Usuńtak, czekałam, bo pełnisz tu funkcję eksperta :) jesteś z nas najstarsza (chyba, że coś mnie ominęło :P)
już piszę kolejny i chyba moja blokada powoli mija... powoli zaznaczam! niech nikt nie oczekuje, że jutro dodam rozdział na 4 strony w Wordzie. -.- przynajmniej wpadł mi pomysł, na rozdział (ty wiesz, o co chodzi, więc nie zdradzaj >.<) we wtorek, ewentualnie w środę dodam :)
hie hie hie (mina sztaana) :D
OdpowiedzUsuńnooo 18 mi stuknie w grudniu xd
no to już stara jesteś! >.<
Usuńtaki tam suchar, nie fochaj się c(:
mi w lipcu 13 stuknie
świetne! dodaj szybko kolejny! :*
OdpowiedzUsuńjak tylko osiągnie min. 3 strony w wordzie, to wrzucam, nawet nie skończony, bo mnie zamęczycie, a Samara Morgan to mnie będzie pewnie nawiedzać w nocy >.< (patrz poniżej O.O)
Usuńświetny rozdział :D
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny
zapraszam do mnie http://here-comes-forever.blogspot.com/
dzięki, odwiedzę :)
UsuńChamska reklama:
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie ;)
http://austin-and-ally-my-fiction-story.blogspot.com/
ściągasz ode mnie! :O (a właściwie to z "Zapytaj Beczkę", ale uznajmy, że ode mnie >.<)
UsuńIle można czekać ja się pytam? xd
OdpowiedzUsuńsory, ale jak na razie mam urwanie głowy, :/ mimo, że moja blokada ustąpiła już prawie zupełnie (wczoraj się wzięłam i napisałam prawie połowę rozdziału z taką samą łatwością jak zwykle). Niestety przyczyniła się do tego pewna książka, a dokładniej seria "Strażnicy Historii". To jedna z najlepszych książek, jakie czytałam. Dziś na matmie skończyłam pierwszą część. Tak mnie wciągnęła, że pół minuty koleżanka musiała do mnie krzyczeń, zanim zrozumiałam, że chce pożyczyć długopis. >.< W każdym razie, na jednej z ostatnich stron moja reakcja wyglądała mniej więcej tak: WTF?! O.O ALE JAK TO?! ONA?! NA PRAWDĘ?! ALE TO NIE MOŻLIWE! PRZECIEŻ... ONA NIE MOŻE BYĆ...
Usuńa potem: DAWAĆ MI TU KURDE DRUGĄ CZĘŚĆ, W TEJ CHWILI!
Tak więc, jak widzisz, zakończenie było dość zaskakujące >.< powinnaś przeczytać. na prawdę. teraz mam kolejne zadanie i wszystko wskazuje, że jutro będę siedziała do późnej nocy, nad zadaniem na zajęcia dodatkowe. oczywiście miałam na to 2 tygodnie, ale jak to ja, odłożyłam to na ostatnią chwilę. geniusz -.- tak więc czeka mnie najpierw jeszcze z godzinka zabawy z Paintem, a potem kolejne 3 lub 4, z najgłupszym programem świata -.- szykuje się świetne, piątkowe popołudnie... -.-
Dziś zaczęłam jeszcze czytać Igrzyska Śmierci, które wciągają równie mocno :)
Może przeczytam jak przeczytam 187374378324 innych książek które ma do przecztania :D
OdpowiedzUsuńJa się pytam ile jeszcze?? -,-
OdpowiedzUsuń